Szef MSW: „Ludzie, którzy wywiesili transparent w Poznaniu poniosą karę”
„Finał tej sprawy się powolutku układa. W Policji trwają czynności operacyjne, mające za zadanie ustalić bezpośrednich sprawców, a prokuratura wszczęła w tej sprawie postępowanie. I sądzę, że prędzej czy później ludzie, którzy są za to odpowiedzialni poniosą konsekwencje” – powiedział Bartłomiej Sienkiewicz w sprawie antylitewskiego transparentu, który wywiesili kibice Lecha Poznań podczas meczu z Żalgirisem Wilno. Szef MSW był gościem redaktora Jarosława Gugały w Polsat News.
Minister mówił także na temat zagrożeń związanych z meczami w niższych, regionalnych ligach. „Obawiamy się – niebezpodstawnie- że ligi wojewódzkie staną się miejscami, w którym ten najgorszy element będzie się wyżywał”. Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział, że MSW i służby podległe poradzą sobie z tym zjawiskiem i zrobią wszystko, aby w niższych ligach nie dochodziło do żadnych niebezpiecznych sytuacji. Szef MSW podkreślił także, że do zapewnienia bezpieczeństwa na stadionie potrzebna jest ścisła współpraca z władzami klubów. „Władze klubów muszą zrozumieć, że albo wypchną kibolstwo z własnych stadionów, albo muszą liczyć się ze stratami finansowymi” – powiedział Bartłomiej Sienkiewicz, przypominając że wojewodowie będą z pełną surowością stosowali kary w postaci zamykania poszczególnych trybun lub całych stadionów w przypadku pojawiania się incydentów podczas meczów.
Finał tej sprawy się powolutku układa. W Policji trwają czynności operacyjne, mające za zadanie ustalić bezpośrednich sprawców, a prokuratura wszczęła w tej sprawie postępowanie. I sądzę, że prędzej czy później ludzie, którzy są za to odpowiedzialni poniosą konsekwencje
Bartłomiej Sienkiewicz o zachowaniu kibiców Lecha Poznań
W programie poruszono także sprawę zachowania Biura Ochrony Rządu podczas wizyty Prezydenta Bronisława Komorowskiego w Łucku na Ukrainie. Minister podkreślił, że konsekwencją tych wydarzeń musi być poprawa systemu szkolenia oraz procedur w Biurze Ochrony Rządu, a nie szukanie winnych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych otrzymało już raport BOR po tym incydencie . Minister podkreślił, że wszelkie zmiany w tej formacji podlegają jego osobistemu nadzorowi i wyraził nadzieję, że przyniosą one oczekiwany efekt.