PESEL bezpieczny, czyli udany przeszczep serca Państwa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych z sukcesem zakończyło operację przeniesienia kluczowych dla funkcjonowania kraju rejestrów do bezpiecznej lokalizacji. „Możemy powiedzieć, że w pewnym sensie przeszczepiliśmy serce państwa, które było w stanie przedzawałowym” – powiedział Minister Bartłomiej Sienkiewicz.
...Mogło być tak:
- pewnego dnia nie możemy załatwić prostej sprawy w banku czy urzędzie, bo nasz PESEL wyparował z systemu;
- nasz paszport nic nie „mówi" urządzeniom na przejściu granicznym -jest pozbawioną rangi i wagi książeczką, krótko mówiąc, „To BYŁ paszport";
- dane zawarte w naszych dokumentach osobistych stają się przedmiotem zainteresowania (albo nawet handlu) ze strony instytucji bądź firm, którym wcale nie zależy na naszym bezpieczeństwie;
- w wypadku awarii systemu przepadamy my i wszelkie nasze urzędowe umocowania informatyczne (taka katastrofa Y2K na skalę jednego kraju)...
ALE TAK NIE BĘDZIE. Za to będą:
- prostsze i szybsze procedury załatwiania spraw urzędowych;
- bardziej przyjazne wzory dokumentów;
- możliwość załatwiania wielu spraw urzędowych poza miejscem zamieszkania i przez Internet;
- pełne bezpieczeństwo naszych danych osobowych.
Trzy miesiące przygotowań. Blisko 150 ludzi. Cztery dni wytężonej akcji wielu wyspecjalizowanych służb pod kierunkiem wiceministra Spraw Wewnętrznych Rafała Magrysia i zapobiegnięto zawałowi informatycznego serca Państwa, czyli bazy danych osobowych.
To nie scenariusz fikcyjnego thrillera, ale prawda o pierwszej takiej akcji w wolnej Polsce, oznaczonej najwyższym priorytetem.
Ryzyko awarii serwerów, utrzymujących m.in. ewidencję PESEL i paszportów, od wielu lat rosło w dużym tempie i osiągnęło stan krytyczny. Okablowanie sieci teleinformatycznej miało niepełną dokumentację, brakowało systemów kopii zapasowych i procedur na wypadek katastrofy systemu, a zbyt wiele jego elementów było uzależnionych od podmiotów zewnętrznych.
W tej chwili możemy powiedzieć, że rejestry państwowe pierwszy raz są w pełni zabezpieczone
Rafał Magryś o relokacji rejestrów
Wszystkie dane o obywatelach mogły zostać zniszczone bądź nawet utracone.
W tym celu resort podjął się zadania relokacji całej infrastruktury technicznej, utrzymującej najważniejsze rejestry państwowe. Przy współdziałaniu Centrum personalizacji Dokumentów, Centralnego Ośrodka Informatyki, Policji i Biura Ochrony Rządu, w ciągu trzech miesięcy przygotowano, a następnie w ciągu czterech dni, między 14 a 17 sierpnia, przeprowadzono udaną relokację. W tych kluczowych dniach spersonalizowano oczekujące na wydanie nowe dowody osobiste, przygotowano procedurę wydawania tymczasowych paszportów oraz potwierdzono procedurę tworzenia tzw. żywych kopii danych osobowych, służących do pełnego ich odtworzenia w razie zniszczenia lub utraty.
„Decyzja o relokacji, nie byłą decyzją która zapadła w ramach brawury czy ryzyka. Zrobiliśmy doskonałe rozpoznanie już w zeszłym roku, opracowując program naprawczy, który mówił w jaki sposób należy zrealizować projekty IT w Ministerstwie” – powiedział Rafał Magryś, Podsekretarz Stanu w MSW. – „Sama relokacja trwała tylko w kilka dni, natomiast cały proces przygotowywany był w przeciągu kilku miesięcy, przez sztab ludzi, który doskonale wiedzą jak przeprowadzać tego typu operacje. Udało nam się zgromadzić najlepszych specjalistów dostępnych w administracji publicznej jak i ściągnąć podwykonawców z innych instytucji. W tej chwili możemy powiedzieć, że rejestry państwowe pierwszy raz są w pełni zabezpieczone” – dodał wiceminister MSW.
Relokacja serwerów to pierwszy etap realizacji projektu pl.ID. Kolejne etapy to:
- modernizacja Centrum Przetwarzania Danych dla zapewnienia najwyższego stopnia bezpieczeństwa (koniec 2013);
- budowa nowoczesnych systemów, obsługujących systemy PESEL, bazę USC i ewidencję dowodów osobistych (połowa 2014);
- powstanie Zintegrowanej Struktury Rejestrów Państwowych (koniec 2014);
- uruchomienie nowego systemu w 2500 gminach kraju (koniec 2014).