Bartłomiej Sienkiewicz: "Kelnerzy to tylko narzędzia"
- To na pewno nie jest spisek kelnerów. Kelnerzy byli raczej narzędziami i to wyraźnie wychodzi z dotychczasowych działań, podjętych zarówno przez ABW i CBŚ, jak i prokuraturę - powiedział w wywiadzie dla „Faktu” Bartłomiej Sienkiewicz.
Na łamach „Faktu” został opublikowany wywiad Magdaleny Rubaj z ministrem spraw wewnętrznych. W rozmowie zostały poruszone wątki afery taśmowej. Przypomnijmy, że w sprawie nielegalnych nagrań toczy się śledztwo prokuratorskie, a badaniem wątków śledztwa zajmują się służby. - Pracują nad tym równolegle trzy ekipy, a CBŚ i ABW w dwóch wymiarach: zarówno pomocy prokuraturze przy śledztwie, jak i dodatkowego badania wszystkich wątków kontrwywiadowczych. Innymi słowy: próbują także potwierdzić bądź wyeliminować podejrzenie, że ktoś spoza granic państwa polskiego mógł też brać w tym udział – powiedział w rozmowie z Faktem Bartłomiej Sienkiewicz.
Na pytanie o czas zakończenia postępowania szef MSW zaznaczył, że to zależy od postępów śledztwa, szybkości działań prokuratury oraz „przenoszenia informacji o charakterze operacyjnym, zdobywanych przez policję czy ABW, na poziom działań prokuratury”. - Natomiast zwracam uwagę, że od momentu wybuchu afery do zatrzymania pierwszych osób minęły trzy dni. Z ustaleniem bezpośrednich wykonawców państwo, a konkretnie podległe mi służby nie miały większego problemu – dodał minister spraw wewnętrznych.
Bartłomiej Sienkiewicz zaznaczył, że tuż przed nagraną rozmową dochował wszystkich przewidzianych procedur. - To znaczy, że problem jest w nich, je należy jak najszybciej poprawić. Polska za poprawę tych procedur płaci stosunkowo niską cenę, w przeciwieństwie do mnie. Powiem jednak szczerze: chętnie tę cenę zapłacę po to, by państwo było bardziej odporne – podsumował Bartłomiej Sienkiewicz.
Cały wywiad z Bartłomiejem Sienkiewiczem dostępny jest tutaj